Poszłam dziś do Dobromira. Usiadłam sobie pod nim, chciałam się z nim stopić w jedno. Chciałam poczuć się jak on, jak drzewo. Usiadłam w takim miejscu, że naprzeciwko widziałam drugi dąb, który tam rośnie. Jest jeszcze potężniejszy, ale przez te 8 miesięcy nigdy do niego nie podeszłam, chociaż bardzo mnie intrygował.
Teraz Dobromir powiedział do mnie:
Idź do niego, tam znajdziesz dopełnienie.
Zdziwiłam się i spytałam czy nie będzie mu przykro. Prawie się oburzył i powiedział, że wśród drzew nie ma przecież rywalizacji. To tylko nam ludziom się tak wydaje, że przyroda ze sobą walczy. Tutaj wszystko współistnieje w harmonii, nawet jeśli to wygląda inaczej.
Poszłam więc i obeszłam to wielkie drzewo dookoła. Ze zdziwieniem zobaczyłam to, co jest na zdjęciu i już wiedziałam, dlaczego mnie tu przysłał i dlaczego nie mogłam podejść do niego wcześniej… Nie byłam na to gotowa, to nie był ten czas…
Przytuliłam się do Dębu i od razu poczułam, że emanuje bardziej kobiecą energią. Spytałam jak ma na imię, ale nie odpowiadała. Usiadłam pod nią i spytałam w myślach jeszcze raz. Wtedy powiedziała: stań do mnie przodem i przytul się. Ma takie miejsce, które wygląda jak ucho. Przytuliłam się tam i usłyszałam: Szeptunka…
Poczułam wielkie wzruszenie i wdzięczność. Zaczęłam płakać.
Usiadłam znowu, a ona zaczęła szeptać:
Dotarłaś do celu. Połączyłaś to, co zawsze było połączone. Tylko twój umysł tworzył oddzielenie, powodując nieustanne cierpienie. Nigdy więcej nie twórz oddzielenia. Poczuj, że naprawdę wszystko istnieje w połączeniu. Wszytko jest nierozerwalną całością, a jedno nie może istnieć bez drugiego. Kobieca i męska energia, światło i ciemność, góra i dół, ziemia i niebo, ciało i dusza, umysł i serce.
Nie rozdzielajcie tego, co od zawsze jest połączone. Nie wprowadzajcie sztucznego podziału, bo to sprawia, że żyjecie w iluzji oddzielenia. Wszytko separujecie zamiast zobaczyć jak pięknie się to przenika, uzupełnia i współistnieje w harmonii. Tajemnica tkwi w prawdziwym zespoleniu się z tym, co was otacza. Kiedy przestajecie tworzyć sztuczny podział, stajecie się jednym, ze wszystkim co istnieje. Będąc w lesie, jesteś lasem. Pływając w oceanie, stajesz się wodą. Siedząc przy ogniu, płoniesz od środka jak on. Czujesz te wibracje, stajesz się nimi. Wsłuchując się w wiatr, lecisz tam gdzie on.
Czy to możliwe?
Wszystko jest grą świadomości i od was zależy jak wiele pozwolicie sobie doświadczyć… W poczuciu jedności, wszystko staje się możliwe.
Skomentuj